Jump to content
Piotrek

Wszystko już było? O oryginalności w muzyce.

Recommended Posts

Rzadko zwracam większą uwagę na teksty piosenek, ale jakiś czas temu słuchałem solowej płyty Arjena Lucassena, gdzie było sporo ciekawych tekstów, w tym ten z "Pink Beatles in a Purple Zeppelin".

Ciekawi mnie co myślicie na temat stwierdzenia że wszystko zostało już zagrane, wszystkie gatunki już ze sobą połączono i nie ma niczego nowego czym można by się zainspirować. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę że główny bohater płyty został przeniesiony w przyszłość, czyli zostało nam jeszcze nieco czasu do takiego krytycznego stanu, o którym śpiewa ;) ale zastanawiam się czy Wy macie wrażenie że muzycy tylko kopiują siebie na wzajem lekko coś przerabiając czy widzicie to inaczej?

 

Ja mam wrażenie, że owszem istnieje pewnie mnóstwo ciekawych kompletnie nieodkrytych i świeżych motywów, ale nikt po nie nie sięga choćby dlatego, że wszyscy są już przyzwyczajeni do pewnych brzmień, które choć może już nudne są też "bezpieczne". Mam na myśli że gdyby na przykład ktoś zaczął na dużą skalę eksperymentować z zupełnie nowymi brzmieniami (np. tradycyjną muzyką różnych egzotycznych kultur) i wplatać je w to co już znajome rezultat mógłby okazać się zbyt nowatorski, a w rezultacie nie sprzedałby się, co z kolei odstrasza od tego typu eksperymentów.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

(...) wszystko zostało już zagrane, wszystkie gatunki już ze sobą połączono i nie ma niczego nowego czym można by się zainspirować.

 

Nie. pra. wda. :)

Zawsze znajdą się muzycy, którzy wprowadzą coś nowego, coś ze sobą połączą i wyjdzie coś kompletnie nowego. Zainspirować się można dokładnie wszystkim ( i wszystkimi :)). Tzeba tylko wpaść na pomysł i nie chcieć na tym zbić niesamowitej kasy. Na początku kariery nigdy nikt nie był ustawiony (Nie mówię tu o Bieberach i takich, bo to nie artysta, a produkt). Jak to ktoś kiedyś napisał? Crappy band, crappy equipment, no commercial potential. A patrzcie co z tego wyszło. Kto by pomyślał, żeby połączyć operę z metalem? No Therion, ale wiecie o czym mówię... prawda? :)

Zawsze znajdzie się coś nowego, nowa ścieżka, nowy gatunek, im dziwniejszy tym lepszy.

 

Połączenie opery i rapu? Nie przepadam, ale całkiem nieźle działa.

 

Ostatnio słucham czegoś takiego, co ciężko określić, może to trochę trip hop, trochę soul, może trochę funk, trochę niewiemco, ale ładnie razem działa.

 

A te wszystkie skandynawskie projekty? Sigur Rós, Lykke Li, Of Monsters and Men? Royksopp?

W dzisiejszych czasach nie wystarczy mieć dobry głos, czy tam dobrze grac na gitarze. Trzeba się wyróżniać. Sigur Rós grają smyczkami na gitarach elektrycznych i to jest ciekawe, to ludzi przyciąga. Teraz trzeba umieć przyciągnąć słuchaczy swoim stylem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie mogę na 100% powiedzieć, że wszystko już było, ale wydaje mi się, że czas wynajdywania oryginalnych brzmień mamy już niestety za sobą. Przynajmniej jeśli chodzi o muzykę rockową. Lata 60 obfitowały w ludzi, którzy eksperymentowali z muzyką i genialnie im to wychodziło. Przez cały czas, chodzi mi po głowie postać Briana Jonesa z The Rolling Stones, który urozmaicał brzmienie zespołu różnymi egzotycznymi instrumentami jak np. dulcimer, sitar, marimba.

Zresztą nie trzeba grać na wymyślnych instrumentach, żeby wymyślić coś nowego. Spójrzcie na takich gitarzystów jak Hendrix albo Page - grali w absolutnie oryginalny i niepowtarzalny sposób mając do dyspozycji jedynie swoje umiejętności i gitarę, a całe pokolenia gitarzystów korzystają z tego co oni wymyślili.

Poza tym wszystko utrudniają skierowane na komercyjną papkę media. Nawet jeśli jest ktoś, kto potrafi wymyślić coś absolutnie nowego, na co nikt inny wcześniej nie wpadł, to ciężko będzie mu się przebić, a co za tym idzie, ciężko o kimś takim usłyszeć. Pomijam takie ''eksperymenty'' jak mieszanie rocka z techno bo moim zdaniem jest to żenujące.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedyś myślałem, że wszystko zostało już nagrane i nic mnie nie zaskoczy muzycznie. Na szczęście co jakiś czas odnajduję zespoły i utwory, które temu przeczą. Ayreon był jednym z nich. Niestety obecnie nie mam zbyt wiele czasu żeby siedzieć np. na youtube i wyszukiwać czegoś ciekawego (o innych formach poszukiwań nie wspomnę). Często zwracam uwagę również na teksty utworów. Najbardziej podobają mi się te, które opowiadają coś niezwykłego, niespotykanego w innych dziełach lub jakąś ciekawą historię.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pytania które zadaje sobie po każdym nowo odkrytym brzmieniu, klimacie....Uważam, że "nowa muzyka" to nie łączenie znanych już klasyfikacji ale coś? skrajnie innego słuchowo/kompozycyjnie. Bardzo trudno jest mi określić czego oczekuje po oryginalności w muzyce, ale znalezienie tej intrygującej opcji należy do absolutnego miłośnika muzyki, któremu komercja-sława-forsa będzie totalnie obojętna. Takie "wynalazki" zarezerwowane są dla buntowników i wrażliwych eksperymentatorów, którzy chcą wyrazić swoje niezadowolenie z obecnego stanu na świecie. Podsumowywując: czekam na to "nowe" w muzyce i jakoś wierzę, że będzie:)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zawsze jest coś jeszcze do odkrycia. Zawsze jest miejsce na coś nowego. Oczywiście większość utworów jest w tej chwili powtarzalna, bo są wyznaczone pewne "bezpieczne ścieżki". Mimo to sporo kapel nadal próbuje czegoś nowego. Nie zawsze z powodzeniem, ale jednak jest to ruch w stronę czegoś innego.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.