Jump to content
Taiteilija

Tłumaczenia - Angels Fall First + Pierwsze Demo

Recommended Posts

W tym temacie możecie pisać tłumaczenia piosenek z albumu Angels Fall First oraz z pierwszej demówki zespołu.

 

Lista piosenek:

 

1. Elvenpath

2. Beauty And The Beast

3. The Carpenter

4.Astral Romance (1997)

5. Angels Fall First

6. Tutankhamen

7. Nymphomaniac Fantasia

8. Know Why The Nightingale Sings?

9. Lappi (Lapland)

10. Once Upon A Troubadour (bonustrack)

11. A Return To The Sea (bonustrack)

 

+ demo

 

1. Nightwish

2. Etiäinen (demo)

3. The Forever Moments

 

W tym wątku umieszczajcie tylko tłumaczenia - wszelkie dyskusje na temat tłumaczeń w dziale: "Tłumaczenia - dyskusje".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pozwoliłam sobie przetłumaczyć Tutenchamona. Robiłam to "na szybko", więc proszę: poprawiajcie niedociągnięcia ;)

 

Tutenchamon

 

Kiedy słońce zachodzi za piramidami

By powitać mnie swoimi promieniami

Przykładam dłoń do czoła

By ujrzeć płomienie twego rydwanu

 

Patrz na mnie klęczącą przed tobą

Usłysz koty miauczące w świątyni

One pragną mleka spływającego kaskadami

Tak jak ja pragnę obiecanego skarbu

 

Skarb

Tutenchamona

Ja jestem nim

Zabierz mnie ze sobą

Przez gwiezdne wrota

Do doliny królów

 

Złóż mnie w ofierze

Tutenchamonie

I pozwól mi być twoją królową

Weź mnie

Tej nocy i zawsze

Będziemy się rozmnażać aby zapełnić całą ziemię

 

Trzy tysiąclecia spędziłam strzegąc miejsca twojego spoczynku

Twojej drzemki w gnieździe potężnego Feniksa

Lecz tej nocy zginęła ciemność grobowca

Carter przybył aby oswobodzić mego ukochanego

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Nocne Życzenie"

 

Och, Słońce, co chyli się ku zachodowi!

Twe szkarłatne promienie, sprawiają, iż płaczę...

Przypominają mi tę,

Której miłość czeka na mnie na niebieskim firmamencie.

 

Małżeńskie łoże czeka nas oboje -

Po krajobrazie śmierci, który przemierzam.

Nim umrą me troski, wpierw umrę ja.

Nocne życzenie posyłam przez rozgwieżdżone niebo.

 

Obudził mnie głos nocnego wiatru,

Przynosząc ulgę wszystkim moim smutkom.

W głębi mych snów i pragnień

Przepełnia mnie tęsknota za Twymi pieszczotami.

 

Małżeńskie łoże czeka nas oboje -

Po krajobrazie śmierci, który przemierzam.

Nim umrą me troski, wpierw umrę ja.

Nocne życzenie posyłam przez rozgwieżdżone niebo.

 

„Odszedł w ciszy...

Flet z niewidzialnego królestwa

Opróżnia swe serce,

Kochając mnie

Swą zaklętą melodią.

Blask Oriona,

Cień Andromedy,

Zew roztańczonego wszechświata.

Muszę wkroczyć w ich miłość,

Nim zdążysz oskarżyć mą duszę

O jej spokój.”

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Fantazja Nimfomanki"

 

Zapach kobiety nie był mój...

 

Witaj w domu, kochanie

Czy za mną tęskniłeś?

Życzysz sobie zamieszkać w drogiej miłości?

 

Dotknij mej mlecznej skóry

Poczuj ocean

Liż mnie najgłębiej

Usłysz gwieździsty chór

 

Zedrzyj koronkę

Która mnie więzi

Ale wystrzegaj się zauroczenia

Ponieważ moja erotyczność jest twoim zapomnieniem

 

Stara miłość tkwi głęboko, powiedziałeś

Głębsza będzie rana pomiędzy twoimi nogami

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Elficki Szlak"

 

(Spod mrocznej osłony leśnej puszczy

dobiega wołanie uspokajające ciszę;

Akompaniuje mu jedynie okrągłe lico księżyca,

Wycie nocnego wilka

I ścieżka pod mymi bosymi stopami...

...Elficki Szlak)

 

Wsłuchuję się w muzykę płynącą z głębi puszczy -

Pieśni zwodnicze niczym syreni śpiew...

Elficki lud przyzywa mnie!

 

Tapio, Niedźwiedzi królu, Władco puszczy!

Mielikki, „W Błękit Odziana”, Uzdrowicielko chorych i

pogrążonych w smutku!

Otwórzcie mi bramy, pozwólcie podążyć

nieuczęszczanym* szlakiem!

 

Drogą do krain,

Gdzie niczym bohater trwam!

Szlakiem, na którym Piękna poznała Bestię!

Elfickim szlakiem!

To uczciwość tych krain

Rządzonych przez magię i wszechwładne miecze

Sprawia, iż tęsknię do przeszłości...

Elficki Szlak...

 

Księżycowa wiedźma zabrała mnie na przejażdżkę

swoją miotłą:

Przedstawiła mi swego starego przyjaciela – domowego skrzata -

Przykazała bym ogrzewał dlań saunę.

 

W zagajniku spotkałem resztę – lud z mych fantazji;

Bilba, Sparhawka, gobliny i wróżki,

Bałwanka, Willow, trole i siedmiu krasnoludków**.

Szlak wiedzie bez końca...

 

Drogą do krain...

 

(Dawno temu,

We wczesnych latach drugiej ery tego świata,

Najznamienitsi elficcy kowale

Stworzyli Pierścienie Mocy)

 

Gdy, zaś, wracam do swego pokoju,

I gdy sen za rękę mnie prowadzi

Leśne madrygały

Niosą mnie do Nibylandii...

W tą czarowną noc

Elficki się jawi świat...

W tą czarowną noc

Elficki się jawi świat...

 

(Lecz wtedy to właśnie Władca Ciemności

Posiadł sztukę wykuwania pierścieni

I stworzył Jedyny Pierścień)

 

*tu wybrałam słowo "nieuczęszczany" - w oryginale 'uncraven' (forma przeszła słowa znaczącego w przybliżeniu "niewyrzeźbiony") - ciężko jest nazwać szlak, czy ścieżkę "niewyrzeźbioną", ale może być ona zarośnięta, czyli nieuczęszczana - i zakładam, że o to autorowi chodziło.

 

**tu krasnoludki, a nie krasnoludy, bo podejrzewam, że to odniesienie do "Królewny Śnieżki i Siedmiu Krasnoludków".

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Dawno temu był sobie trubadur”

 

Jam jest samotnym bardem przemierzającym świat;

Tańczę, śpiewam oraz odnajduję odpowiedź na każde „dlaczego?”.

Tawerny są pełne i jedna z nich również przecina mój szlak -

Właśnie miałem okazję nagrodzić się piwkiem, lub dwoma!

 

Ta karczma - miejscem wielu romantycznych historii...

Na poddaszu kobiety oferują swe towary,

Lecz me oczy patrzą jedynie na dziewczynę bitą przez wszystkich -

Jest niewolnicą, dla mnie, zaś, samotną różą.

 

Usłysz mój śpiew,

Oglądaj mój taniec,

Graj na swej lutni

I zatańcz wraz ze mną.

 

Gdy poczęła tańczyć me oczy rozbłysły -

Była wówczas dziewczęciem tak cudownym!

Jakże mogłem zbliżyć się do niej z mym wyglądem tak marnym?

Jej piękno było czymś czemu nie byłem w stanie podołać!

 

Więc zapytałem, czy mógłbym zaśpiewać pieśń

W języku pradawnym, w języku mądrości...

Ludzie zebrali się wokół nas: wokół mnie i dziewczyny w łachmanach...

Wkrótce melodiom przysłuchiwali się wszyscy.

 

Usłysz nasz śpiew,

Oglądaj nasz taniec,

Śpiewaj z nami tą opowieść,

Przyklaskując dłońmi.

 

Dawno zapomniane historie my wciąż pamiętamy;

Wykonując nasze rzemiosło dokądkolwiek powędrujemy.

Mą historię kończę otrzymanym pocałunkiem

Od mej dziewczyny – najdroższej Beatrycze.

 

Usłysz nasz śpiew,

Oglądaj nasz taniec,

Śpiewaj z nami opowieści,

Których muzyka pozostanie żywa.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moje pierwsze tłumaczenie tekstu NW. :) Za radą Maćka dodałem rymy tam, gdzie są w oryginale. Jestem ciekaw Waszych opinii bo jak sami wiecie własne błędy najtrudniej wyłapać. :)

 

Piękna i Bestia

 

Pamiętasz nasz pierwszy wspólny taniec?

Wspomnij noc gdy ma brzydota odeszła w niepamięć

Noc, której pożegnałaś mnie łaskawym pocałunkiem

Zapach piękna był Twym jedynym podarunkiem

 

Och, drogi przyjacielu, pamiętam noc

Księżyc i sny, które dzieliliśmy

Twą łapę drżącą w dłoni mej

Sny o krainie północnej

Wzruszenie mnie pocałunkiem bestii

 

Wiem, że moje sny są stworzone z ciebie

Z ciebie i tylko dla ciebie

Twój ocean pochłania mnie w dół

Twój głos rozrywa na pół

Kochaj mnie nim ostatni płatek spadnie

 

Jak Ziemia*, której blask zabrano

Godziwych przestworzy oceanu

Takim stałby się świat

Jeśli miłości w tobie brak

Jako, że serce me jest już zajęte

Miłość twa do mnie skonać musi czym prędzej

Wybacz, potrzebuję więcej niż jesteś w stanie mi dać

 

Nie przeczytałaś baśni

Gdzie dla szczęśliwego zakończenia należało pocałować żabę?

Nie znasz tej opowieści

W której wszystko czego kiedykolwiek pragnąłem

Nigdy nie będzie moje?

Bo kto mógłby kiedykolwiek nauczyć się kochać bestię?

 

Jakikolwiek byłby wiatru i deszczu chłód

Będę tam by załagodzić Twój ból

Jakkolwiek okrutne grzechu odbicie

Pamiętaj, piękno jest wewnątrz ukryte

 

*- by uniknąć powtórzenia "świat - świat" użyłem synonimu "Ziemia"

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Czy wiesz dlaczego słowik śpiewa?”

 

Jakie to uczucie opadać swobodnie?

Zapytaj chłopca z błyskiem w oku!

Czy wiesz dlaczego słowik śpiewa?

To odpowiedź na wszystkie pytania!

 

Wkraczając w świat nieograniczony,

Snuję me fantazje wszędzie wkoło!

Oswobodzony ze smyczy grawitacji

Przeklinam niebiosa w mym zasięgu!

 

Tańczę z duchem powietrza

W tym oceanie tak otwartym i pięknym!

Kocham się z bogami w górze

Podczas mej dziewiczej podróży tak śmiałej!

 

Ląduję bezpiecznie w błękitnej lagunie...

Nie wiem, czy to Ziemia, czy Księżyc?

Radość życia już nie jest maską,

Eden, który odnalazłem będzie istniał wiecznie!

 

Migrując z gęsiami,

Moja dusza wreszcie odnalazła spokój...

Nie ma znaczenia, że człowiek nie ma skrzydeł

Tak długo, jak słyszę śpiew słowika!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Powrót do morza”

 

Gwiazda upadająca z zaciemnionego nieba

Gdzie nowe światy się rodzą i umierają

Królestwo Zwierząt tego nadchodzący blask

Cóż to znaczy że wkrótce będzie wiadomo

 

Pod cudowną brzozą

miodotwórcy budują swe gniazdo w pokoju

Na sawannie lew oblizuje zranione gnu

By uhonorować ten moment nawet niebiosa przestają

 

Węże mówią cześć do szczurów na ziemi

Pośród łąk bawią się wesoło lisy i ogary

 

Trylobity i Anomocaris

Ofiara i myśliwy

Przetrwanie tych najsilniejszych

Upadek człowieka

 

Morskie krople spieniają wszystkie puste czaszki

Te na brzegach Atlantydy

Darwina zmartwychwstanie jest świadkiem

Przez żółwie z którymi zwykł się bawić

 

Uleczona i szczęśliwa Ona nadzoruje

Matka

Tyrana powrót do morza

 

Chciałem zrobić dokładniejsze tłumaczenie, by oddać wartość oryginału, dokładne odzwierciedlenie słów, bo na tym polega tłumaczenie i zachowałem układ tekstu.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Elfia Ścieżka

 

(W bezpiecznym cieniu lasu

Wołanie uspokaja ciszę

Jedynym towarzyszem jest księżyc w pełni

Wycie nocnego wilka

I ścieżka pod mymi bosymi stopami...

...Elfia Ścieżka)

 

Wsłuchaj się w muzykę z głębin kniei

Pieśni brzmiącej niczym uwodzenie syreny

Elfi lud mnie przyzywa

 

Tapio, Król- niedźwiedź, Władca lasu

Mielikki, w niebieskim płaszczu, Jest chorych i smutnych uzdrowicielką

Otwórzcie bramę i pozwólcie mi podążać prostą ścieżką

 

Droga do krain

W których staję się bohaterem

Ścieżka na której Piękna poznała Bestię

Elfia Ścieżka

Niewinność tych światów

Rządzonych przez magię i potężne miecze

Sprawia, że ma dusza tęskni za przeszłością

Elfia Ścieżka

 

Księżycowa Wiedźma zabrała mnie na przejażdżkę na miotle

Przedstawiła staremu przyjacielowi Gnomowi Domowemu

Powiedziała by zachować dla niego ciepło w saunie

 

W gaju poznałem pozostałych – lud moich fantazji

Bilba, Sparhawka, gobliny i chochliki

Bałwana, Willow, trolle i siedmiu krasnoludków

Ścieżka nigdy się nie kończy

 

Droga do krain...

 

(Dawno temu,

W pierwszych latach drugiego wieku,

Znakomici elficcy kowale wykuli Pierścienie Mocy)

 

Gdy wracam do mego pokoju

I sen chwyta mnie za rękę

Madrygały dobiegające z lasu

Przenoszą mnie do Nibylandii

W tej magicznej nocy

Ukazuje się świat elfów

 

(Lecz wtedy Władca Ciemności opanował sztukę wykonywania pierścieni,

I stworzył Jedyny Pierścień)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy wiesz dlaczego słowik śpiewa

 

Jak to jest odczuwać swobodny opad

zapytaj się chłopca z iskierką w oczach

Czy wiesz dlaczego słowik śpiewa

to jest odpowiedź co wszystko zawiera

 

Robiąc krok do świata bez skrępowania

dookoła rozkręci się moja fantazja

uwolniony z grawitacyjnych więzów

przysięgam że niebiosa są w mym zasięgu

 

Z duchem żywiołu powietrza idę w taniec

w tym jakże otwartym i uczciwym oceanie

Kocham się z bogami co spoglądają z góry

podczas mojej dziewiczej śmiałej podróży

 

Lądując bezpiecznie w błękitnej lagunie

nie wiedząc co dotykam księżyc czy ziemie

Radości życia nie zawdzięczam już masce

Eden który znalazłem zostanie na zawsze

 

Migrując z tych gęsi kluczem

ma dusza wreszcie znalazła spokoju uczucie

i to jest bez znaczenia że człowiek skrzydeł nie ma

tak długo jak słyszy że słowik śpiewa..

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Laponia

 

1.Dzikie Jezioro

 

Przy jeziorze na odległym pustkowiu

przebywa samotny wędrowiec

w stawie widzi grupę łabędzi

płaczących za swą wolnością

 

Tęsknota za przeszłością

echo drga w powietrzu niczymi krzyki orłów

od wiecznego jeziora, bezpiecznie otulonego

wędrówka trwa dalej poza szczyty gór

 

2.Kotły czarownic

 

3.Ten moment jest wiecznością

 

Dzień nie posiada klucza tu

gdzie księżyc rozsiewa mroźny zmierzch

 

Kraina piękna

zimna i okrutna

fiord niesie echem

odzwierciedlając melancholię

 

Zaufaj wiatrowi

zaufaj ogniom

zawołaj pustelnika nocy

 

kraina kruka i niedźwiedzia

kraina orła i rosomaka

 

Posępność to zwierciadła wilka

 

4.Leśny Duszek

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Leśny Duszek"

 

Mroźną nocą pośród wzgórz

Tańcują ognisk płomienie

Życie odeszło stąd przed wiekami

Czuję to

Wołanie północy cór

Ponad Laponią

 

*Kiedyś to przetłumaczyłam i wrzuciłam na tekstowo, więc teraz tylko skopiowałam mój przekład, upewniając się najpierw, czy nie został przez kogoś zmieniony.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cieśla

 

Kim jesteś?

Człowiekiem skazanym na to by oświecał zbawienie

Przez całe stulecia

Dlaczego?

Czyżby wino z Graala

Było zbyt cierpkie by mógł je wypić człowiek

 

Cieśla

Wyrzeźbił swoją kotwicę

W konających duszach ludzkości

Przy grobie nieznanego żołnierza

Leżą narzędzia tego

Który umarł za nas

Narzędzia cieśli

 

Ten w którego uderzyli

Ten sam odwieczny chory

Sen o ich szlachetnym zbawicielu

 

Pocałunek głeboki

Sprawi by załkali

Nad obietnicą wiekuistego odpoczynku

 

Cieśla

Wyrzeźbił swoją kotwicę

W konających duszach ludzkości

Przy grobie nieznanego żołnierza

Leżą narzędzia tego

Który umarł za nas

Narzędzia cieśli

 

Słyszę cię

Poprzez symfoniczne odgłosy natury

Czystość, w którą nigdy nie mógłbym zwatpić

Powiedzieli mi bym położył się na trawie

I obserwował mego zbawiciela

Tego ukrzyżowanego w świergocie ptaków

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest to moje pierwsze tłumaczenie. Proszę o wyrozumiałość i ewentualne poprawki. :>

 

Astralny Romans

 

Nocny koncert

Światło świecy szepce mi gdzie iść

Hymn zebrania gwiazd jako mój przewodnik

Gdy wędruję na tej ścieżce nocy

 

Haft gwiazd

Rozbiera moje uczucia dla tej ziemi

Wyślij mi swoją moc, by uleczyć moje rany

I pozwól tej nagości być moimi narodzinami

 

Wszechświat wlał swoją moc we mnie

I nadzieję tego świata, który muszę teraz opuścić

Nocne życzenie, które wysłałem wieki temu

Zostało usłyszane przez tamtych

Którzy mieszkali w nieszczęściu

 

Dystans naszego ślubnego łoża

Oczekiwanie na moją śmierć

Pył galaktyki bierze moją dłoń

Prowadzi mnie do krainy mojej ukochanej

 

Zmarły na gilotynie śmierci

Otrzymałem list z głębi

Sen mojej ukochanej noszony wewnątrz

 

Pieszczony przez najostrzejszy nóż

Spytałem cię czy zostaniesz moją żoną

Promienie wschodzącego słońca

Były moimi łzami wypłakanymi po niedotrzymanych obietnicach

 

Przyjdź do mnie

Spraw, bym znów uwierzył

W ciebie i twoją miłość

 

Ponad wszechświatem

Pod Wspaniałym Okiem

Zamierzam pożądać cię na zawsze

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Anioły Upadają Pierwsze

 

Twarz anioła uśmiecha się do mnie

Spod tragicznego nagłówka

Ten uśmiech niegdyś dawał mi ciepło

Żegnaj - nie ma nic więcej do powiedzenia

Przy krzyżu na twoim grobie

I tych wiecznie płonących świecach

 

Potrzebny gdzie indziej

By przypominać nam o tym, że nasz czas jest krótki

Łzy zachowane dla nich

Łzy miłości, łzy smutku

Zakop moje marzenia, odkop moje smutki

Och, Panie, dlaczego

Anioły upadają pierwsze?

 

Nie pocieszyły mnie idee Shangri-La

Nie oświeciły mnie nauki Chrystusa

Nigdy nie zrozumiem znaczenia prawa

Ignorancja wiedzie mnie w stronę światła

 

Zaśpiewaj mi pieśń

Twego piękna

Twego królestwa

Pozwól, aby melodia twych harf

Pieściła tych, których jeszcze potrzebujemy

 

Wczoraj uścisnęliśmy dłonie

Przyjacielu

Dzisiaj promienie księżyca oświetlają mi ścieżkę

Mój strażniku

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Pierwsze Upadają Anioły”

 

Śle do mnie uśmiech oblicze anioła

Spod liter w tragiczne złączone słowa -

Uśmiech ten zwykł ocieplać me serce...

Pożegnanie – nic tu po słowie,

Prócz tego krzyża na twoim grobie

Oraz tych wiecznie płonących świec.

 

Potrzebnyś gdzie indziej,

By nam przypomnieć jak krótki Ci dano czas!

Łzy za nie wylane;

Łzy miłości, łzy trwogi...

Pogrzeb marzenia, wydobądź me troski...

Och, Panie dlaczego

Pierwsze upadają anioły?

 

Myśli o Shangri-La nie przyniosły zbawienia,

Nauki Chrystusa nie dały olśnienia...

Znaczenia prawdy pojąć nie zdołam;

Niewiedzo, ku światłu prowadź!

 

Potrzebnyś gdzie indziej...

 

Zaśpiewaj mi pieśń

O twym pięknie,

O twym królestwie...

Pozwól melodii z harf twych płynącej

Pieścić ludzi nadal nam drogich...

 

Wczoraj ściskaliśmy dłonie,

Mój przyjacielu -

Dziś blask księżyca oświetla mi drogę,

Mój strażniku...

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Astralny Romans” (z zachowaniem oryginalnych rymów)

 

Śródnocny koncert się odbywa,

Blask świec szeptem mnie przyzywa...

Mym przewodnikiem – pieśń chóru gwiezdnego,

Teraz, gdy zdążam szlakiem świata śródnocnego.

 

Haft z gwiazd utkany

Obnaża me uczucia dla tej krainy.

Ześlij mi balsam, by uleczyć me rany

I niech ta nagość stanowi me narodziny.

 

Makrokosmos przelał na mnie swą siłę

I nadzieje tego świata uznać muszę za niebyłe.

Nocy życzenie wieki temu posłałem,

Przez tych, co żałość zamieszkują

Zostało posłyszane.

 

Dystans, co dzieli nas od łoża ślubnego

Oczekuje, by zastać mnie już umarłego.

Za rękę mnie chwyta galaktyczny pył

Do kraju wiedzie, co ukochanym był.

 

Przez gilotynę śmierci podzielony

List otrzymałem z otchłani niezgłębionych.

Marzenie ukochanej list nosił w sobie...

 

Przez najostrzejszy nuż pieszczony,

Zapytałem, czy zechcesz być mi żoną!

Promieniami zachodzącego słońca,

Były me łzy za przysięgi, które dobiegły końca!

 

Chodź do mnie,

Spraw bym uwierzył w Ciebie

i miłość twą ponownie...

 

Ponad wszechświatem,

Pod Wielkim Okiem

Pragnął cię będę po czasu kres...

 

„Astralny Romans” (bez zachowania oryginalnych rymów)

 

Nocny koncert...

Blask świec szepce mi dokąd iść.

Hymn gromady gwiazd – mym przewodnikiem,

W czasie, gdy zdążam ścieżką nocy.

 

Haft gwiazd

Obnaża me uczucia dla tej ziemi.

Ześlij mi swój balsam, by me blizny zaleczyć

I pozwól tej nagości być mym narodzeniem.

 

Makrokosmos przelał na mnie swe moce

I teraz opuścić muszę nadzieje tego świata.

Nocne życzenie posłałem wieki temu,

Zostało usłyszane przez tych,

co żyją w żałości.

 

Dystans od naszego ślubnego łoża

Oczekuje mej śmierci.

Pył galaktyk chwyta moją dłoń,

Wiedzie mnie do mej ukochanej krainy.

 

Podzielony przez gilotynę śmierci,

Otrzymałem list z głębin.

Marzenie mej ukochanej nosił wewnątrz...

 

Pieszczony przez najostrzejszy nuż,

Zapytałem, czy zechcesz zostać moją żoną!

Promieniami zachodzącego słońca,

Były me łzy wylane za niespełnione obietnice!

 

Chodź do mnie,

Spraw bym uwierzył

w ciebie i twą miłość ponownie...

 

Ponad wszechświatem,

Pod Wielkim Okiem

Pragnął cię będę po czasu kres...

 

*Nie wiedziałam, który przekład umieścić, więc zamieszczam oba. Nie byłam pewna, czy bardziej oczekiwanym będzie nieco (naprawdę tylko "nieco") wierniejszy, ale bardziej prozaiczny, czy też mniej wierny, ale z oryginalnymi rymami.

 

**Warto zwrócić uwagę na nawiązania tej piosenki do utworu "Nightwish" oraz na to, że autor zmienił kilka wersów w remake'u tej piosenki z 2001 r.; podczas wywiadu Tuomas powiedział, że nie pamięta, iż zmieniał liryki (jak dla mnie to trochę wykręt ;), domysły pozostawiam wam)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Wieczne chwile”

 

Tykanie czasu pozwala mi ujrzeć

Sowę, stającą się echem,

Motyla – kokonem,

Łabędzia – brzydkim kaczątkiem,

Jezioro, zaś, oceanem.

 

Martwe czasy budzą się,

Gdy samego siebie przywracam do minionego dnia.

Kwiat zrzucił swe płatki -

Pragnę kołyski ich pozbawionej.*

 

Ma kolebka kołysze się wśród czasu fal...

Czas piękna nigdy już nie będzie taki sam...

Och, mała dziewczynko, skoro musisz już odejść,

Proszę weź mnie, weź mnie ze sobą!

 

Teraz słyszę mą matkę z głębin...

Zaśpiewaj mi kołysankę wiecznego snu!

Podmuch śmierci ogarnął drobną roślinkę,

która trwa jeno, by ją przywołać do pamięci*,

Gdy w ciszy zaśpiewamy, aby się odrodzić!

 

*"Out of petals a cradle I will" - problem sprawiło mi "I will" - czy podmiot liryczny chce takiej własnie kołyski, czy pragnie się nią stać? Wybrałam wersję numer jeden, bo czy ktoś widział kiedyś faceta-kołyskę? :D

 

**"Wilt blow wee plant that last to recall" - czyli przyczyna, dla której wcześniej nie wstawiłam tłumaczenia. Nie miałam pojęcia, jak to właściwie przetłumaczyć? Przełożyłam każde słowo osobno i skleiłam je w, jak najlogiczniejszą całość. Macie lepszy pomysł? Oto moja baza:

wilt - marnieć, a o roślinie usychać, czyli można rzec "umrzeć"

blow - to w tym przypadku nie może być wybuch, wybuchać (nie pasuje), ale za to: dąć, dmuchać, wiać, czy powiew - jak najbardziej, moim zdaniem

wee - mały, tyćki, drobniutki, ewentualnie można powiedzieć, że "kruchy"

plant - roślina, oczywiście

last - ostatni, albo trwać - wybrałam

to recall - przywołać, przypomnieć sobie, albo miks obu: przywołać do pamięci

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Gwiezdny Romans"

 

Nocny koncert

Świecowe światła szepczą mi gdzie iść

Hymn zebranych gwiazd jako mój przewodnik

Gdy ja wędruje na tej ścieżce nocy

 

Haft gwiazd

Rozbierz moje uczucia dla tej ziemi

Wyślij mi swój balsam by uleczyć moje blizny

I puść tą mą nagość, mych narodzin

 

Makrokosmos rozlewający się, to jest umacnianie mnie

I nadzieje z tego świata ja teraz muszę odpuścić

Nocne życzenie wysłałem ci wieki temu

Został wysłuchany przez tych którzy mieszkali w biedzie

 

Dystans od nasz łoża ślubnego

Oczekuje mnie do mojej śmierci

Pył z galaktyk bierze moją rękę

Prowadzi mnie do ukochanej krainy

 

Zmarły poprzez gilotynę śmierci

Otrzymałem list z głębi

Marzenie o mojej miłości jest prowadzone do wewnątrz

 

Pieszczony przez najostrzejszy nóż

Ja pytam ciebie byś była moją żoną

Promienie ustawionego słońca

Gdzie moje łzy płakały nad obietnicami niespełnionymi

 

Chodź do mnie

Spraw bym uwierzył

w ciebie i twoją miłość znów

 

Ponad wszechświat

Po za wielkie oko

Powonieniem pragnąć cię po wieczność

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.